Rafał Trzaskowski prezydentem Warszawy

Dodane przez: | 23 października 2018

Rafał Trzaskowski

Rekordowa frekwencja podczas wyborów samorządowych 21 października 2018 roku! Do urn poszło 52,15 procent uprawnionych do głosowania.

Według sondażu Ipsos tzw. late poll w wyborach do sejmików wojewódzkich 33 proc. głosów zdobył PiS; 26,7 proc. – Koalicja Obywatelska; 13,6 – PSL; 6,6 proc. – SLD; 5,9 proc. – Kukiz’15; a 5,8 proc. – Bezpartyjni Samorządowcy.

Wybory prezydenckie w Warszawie wygrał Rafał Trzaskowski (Platforma. Nowoczesna Koalicja Obywatelska), uzyskując 54,1 proc. głosów. Drugi wynik osiągnął Patryk Jaki z PiS (30,9 proc.).

Tuż przed wyborami Warszawska Izba Gospodarcza, w imieniu przedsiębiorców pytała, co kandydaci na stanowisko prezydenta Warszawy mają do powiedzenia w sprawach gospodarczych. Oto odpowiedzi Rafała Trzaskowskiego.

  • Jak miasto może ułatwić przedsiębiorcom prowadzenie i rozwój działalności?

Warszawa to miasto do dużych możliwościach, przedsiębiorcy potrzebują jednak też większej elastyczności. Na pewno istotne jest usprawnienie ich kontaktów z urzędami miasta. Zamierzam powołać rzecznika przedsiębiorców w każdej dzielnicy: osobę, która działając w imieniu przedsiębiorców będzie ułatwiać relacje z urzędem.

Miasto musi też prowadzić odpowiednią politykę czynszową w miejskich lokalach komercyjnych, tak, by ułatwiać rozwój drobnego handlu i usług – na czym szczególnie zależy mieszkańcom.

Warszawa powinna jeszcze mocniej niż dotychczas wspierać rozwój kultury start-up’ów – przedsięwzięć działających na rynku nowych technologii, zwłaszcza tych, które starają się powiązać biznes z efektami prac naukowców z warszawskich uczelni. Dla start-upów będzie otwarta wspomniana przez mnie strefa „Inteligentna Warszawa”. Myślę też o stworzeniu Warszawskiego Funduszu Rozwoju: miejskiego wehikułu finansowego, który wspierałby realizację szczególnie obiecujących pomysłów biznesowych.

Wsparcie dla przedsiębiorców to także długofalowa polityka. Warszawa będzie więcej niż do tej pory inwestować w edukację – także w szkoły techniczne. Chcę też zwiększyć współpracę warszawskich szkół z wiodącymi firmami i branżami, konsultować z przedsiębiorcami kwestie wyposażenia szkół, tak aby możliwie dobrze przygotować uczniów do zmieniających się potrzeb rynku i szybkiego rozwoju nowych technologii.

Ważnym obszarem, w którym Warszawa musi być aktywna promocja miasta zagranicą, jako atrakcyjnego miejsca do inwestowania. Musimy stale pracować na wzmacnianiem wizerunku stolicy, jako nowoczesnego i szybko rozwijającego się miasta. Przyciągać nowych inwestorów, kojarzyć świat nauki ze światem biznesu i tworzyć więcej wysokopłatnych miejsc pracy.

  • Co zrobić, żeby zwiększyć konkurencyjność stołecznej gospodarki? Co może być wyróżniającą się specjalizacją Warszawy na tle kraju i tej części Europy?

Warszawa ma potencjał, żeby stać się regionalnym liderem i skutecznie rywalizować z największymi europejskimi stolicami. Jestem przekonany, że naszą specjalizacją mogą być technologie „inteligentnego miasta”. Mam tutaj na myśli technologie informatyczne i transportowe (zarządzanie ruchem, sygnalizacja itp.), odnawialne źródła i magazynowaniem energii i wiele innych.

Chciałbym stworzyć na warszawskiej Pradze strefę (campus) laboratoriów wdrożeniowych dla firm technologicznych i start-upów. Jako najlepszą lokalizacje uważam rejon Dworca Wschodniego (docelowo po obu stronach węzła kolejowego) zgodnie z wizją zapisaną w „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Warszawy”. Do projektu zaproszone zostałyby PKP, które gospodarują atrakcyjnym – z perspektywy tego projektu – terenem w obszarze węzła kolejowego.

Pierwszy laboratoria mogłyby powstać na Pradze Południe, w okolicy Kamionka, na działkach dzierżawionych przez miasto. Do tej strefy ściągnęlibyśmy zarówno duże jak i małe, polskie i globalne firmy technologiczne – oraz oczywiście warszawskie uczelnie wyższe, na czele z Politechniką Warszawską. Firmy działające w tej strefie miałyby możliwość testowania swoich wynalazków w warunkach prawdziwego życia miasta – przed ich komercjalizacją. Mogłyby korzystać z miejskich danych, jeśli proponowane rozwiązania wpływały na polepszenie komfortu życia w Warszawie. Wydaje mi się, że takie propozycje to duża korzyść i zarazem mocna zachęta dla wielu firm, także tych największych. Co równie ważne, Warszawa mogłaby zamawiać w tych laboratoriach usługi inteligentnego miasta.

foto: Mirosław Gleb