W piątek 29 czerwca w wieku 72 lat zmarła Irena Szewińska, najwybitniejsza lekkoatletka w dziejach polskiego sportu, zdobywczyni siedmiu medali olimpijskich, wiceprezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, członkini Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
Irena Szewińska wywalczyła aż siedem medali igrzysk olimpijskich. Trzy złote, dwa srebrne i dwa brązowe medale –zdobyte w latach 1964-1976. Ustanowiła aż dziesięć rekordów świata: na 100, 200 i 400 metrów, oraz 4×100 metrów. Jej rekord na 400 metrów (49.28) jest nadal najlepszym wynikiem w historii polskiego sportu. Mimo że padł podczas igrzysk w Montrealu, w lipcu 1976 roku. Prawie 42 lata temu!
Irena Szewińska czterokrotnie była wybierana najlepszym sportowcem Polski w plebiscycie „Przeglądu Sportowego” i czterokrotnie zajmowała drugie miejsce. W 1974 roku agencja prasowa United Press International wybrała ją najlepszą sportsmenką na świecie.
Uprawianie sportu na najwyższym poziomie umiejętnie łączyła najpierw ze studiami (ukończyła ekonomię transportu na Uniwersytecie Warszawskim), a potem z życiem rodzinnym – była kochaną Żoną, troskliwą Matką dwóch synów Andrzeja i Jarosława oraz uwielbianą przez wnuczęta Babcią. Niedawno, 9 czerwca podczas Pikniku Olimpijskiego w rozmowie z PAP Szewińska podkreśliła, że „najważniejsze w tym wszystkim są dzieci. Jeśli zasmakują jakiejkolwiek konkurencji, dyscypliny czy aktywności fizycznej, to możemy mieć pewność i cieszyć się, że wchodzą na piękną drogę. Sport jest fantastycznym wynalazkiem”.
Po zakończeniu kariery zawodniczej pozostała niezwykle aktywną działaczką sportową – w Polskim Związku Lekkiej Atletyki i międzynarodowych strukturach tej dyscypliny oraz w polskim i światowym ruchu olimpijskim. Od wielu lat była wiceprezesem PKOl, a od 1998 roku członkinią Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Pracowała w komisjach nadzorujących przygotowania gospodarzy do igrzysk w: Atenach (2004), Londynie (2012) i Tokio (2020).
Za wybitne osiągnięcia sportowe i społeczną aktywność w ruchu sportowym otrzymała wysokie odznaczenia państwowe, w tym Order Orła Białego.
Od kilku lat Irena Szewińska zmagała się z chorobą nowotworową. Nie poddawała się, nawet nie zrezygnowała z wyjazdu na zimowe igrzyska do Soczi. Kiedy wydawało się, że najgorsze ma już za sobą, nastąpił nagły nawrót choroby.
Irena Szewińska była arcymistrzynią. Zdobyła sportowy Olimp, a jednocześnie była w zasięgu ręki dla wszystkich. Ileż razy z uśmiechem pozowała do wspólnych fotografii czy rozdawała autografy. Mimo ciężkiej choroby aktywna, chętna do rozmowy, obecna sprawami innych.
Jej bieg przez życie zakończył się, ale sztafeta trwa – zwycięska postawa Pierwszej Damy polskiego sportu pozostanie naszej w pamięci.