W Makululu w Zambii salezjanie prowadzą Ciloto, dom dla chłopców ulicy. Przyjmują pod swój dach dzieci, które z różnych powodów zostały wyrzucone lub uciekły przed przemocą ze swoich domów. Często wpadają w nałogi, przede wszystkim wąchają klej.
Davies zbierał plastikowe butelki, grał w gry i wąchał klej. Henry stracił mamę, żyjąc na ulicy, czuł się odrzucony przez wszystkich. Mapalo żebrał, wąchał klej i palił papierosy, został wykorzystany seksualnie. Tragiczne historie chłopców, mają swój szczęśliwy koniec, bo z ulicy zabrali ich salezjanie i zapewnili bezpieczne miejsce do życia.
W Makululu w Zambii powstał dom dziecka dla chłopców żyjących na ulicy i dla tych, którzy z powodu ubóstwa całe dnie spędzają poza domem i szkołą – pracują, żebrzą, zbierają plastik. Zaczynają wąchać klej, uzależniają się i potrzebują specjalistycznej pomocy. Zauważył to ks. Michał Wziętek i postanowił działać. Chce zapewnić specjalistyczne leczenie dla uzależnionych, aby potem mogli zamieszkać w domu dziecka i wrócić do szkoły. Dlaczego to ważne? Dzieci wąchające regularnie klej, mają osłabione kości i powoli zapada się klatka piersiowa. Pojawiają się duszności i zagrożenie życia. Niedawno na ulicy zmarł 15-letni chłopiec, udusił się.
Podaruj dobro! Salezjańska Fundacja Misyjna Don Bosco prowadzi zbiórkę na wsparcie domu dla chłopców ulicy i leczenia uzależnionych chłopców. Dzięki Twojej pomocy uratujemy kolejne dzieci! Więcej informacji i możliwość pomocy znajdziesz na stronie: www.fundacjadonbosco.org/projekty