Gdy tylko pandemia koronawirusa ograniczyła mieszkańcom i turystom wyjście na ulice Wenecji, kanały miasta na wodzie stały się krystalicznie czyste i pełne ryb. Wydaje się, że przyroda szybko się regeneruje bez turystyki masowej.
Jednak nie wszystkie wody będą w stanie zregenerować się w tak krótkim czasie. Morze Śródziemne jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych akwenów, a wybrzeże Wenecji jest tylko jednym z wielu popularnych miejsc na Morzu Śródziemnym.
Plastikowa trucizna
Niestety – wraz z turystami przybywa odpadów z tworzyw sztucznych. W kwietniu 2019 roku w żołądku kaszalota wyrzuconego na włoskie wybrzeże znaleziono 22 kg odpadów z tworzyw sztucznych, jak podaje WWF. Ale problem dotyczy również małych zwierząt morskich, ponieważ plastik rozkłada się na małe cząsteczki w wodzie. Chociaż odpady z tworzyw sztucznych rozkładają się przez lata, nie ulegają biodegradacji. Tak zwane mikroplastiki są nie tylko wchłaniane przez ryby i żółwie, ale także przez nie wchodzą do ludzkiego łańcucha pokarmowego. Trudno przewidzieć, jaki wpływ będą miały mikroplastiki na zdrowie ludzi.
Zwłaszcza w miesiącach letnich niezliczeni turyści zaludniają wybrzeże Morza Śródziemnego. Ścieki z hoteli, zanieczyszczenia olejami z motorówek i pozostałości kremów przeciwsłonecznych zanieczyszczają wody. Najpilniejszym problemem są jednak odpady z tworzyw sztucznych, które pozostawiają turyści. Odpady te pochodzą głównie z Hiszpanii, Turcji, Francji, Włoch i Egiptu.
Nawyki powrócą
Niektórzy ludzie mają nadzieję, że koronawirus pomoże w zjawisku tzw. overtourism, czyli przeludnienia turystów. Eksperci jednak nie są tak optymistyczni. Przypuszczają, że ludzie powrócą do swoich nawyków związanych z turystyką, jak pokazuje historia.
Po pierwszym szoku naftowym kryzys w latach 1973–1974 również zablokował branżę, ale bardzo szybko odbiła się od dna. Ponadto mamy teraz coraz bardziej większe przepływy turystów, co niekoniecznie miało miejsce wcześniej. Jest to zjawisko, które zostanie na jakiś czas zawieszone, ale które dość szybko wróci.
Z drugiej strony „pozytywnym” aspektem tego kryzysu jest to, że przepływ zanieczyszczeń został znacznie zmniejszony, zarówno w odniesieniu do ruchu lotniczego, jak i samochodowego. Miejmy nadzieję na więcej pozytywnych zmian w nawykach ludzi!
foto: AFP