Powodów jest wiele. Miasto nad Drwęcą ma moc atrakcji. Ale w końcu czerwca ten jeden, najważniejszy nazywa się Arena Festival Film & Music. Na pięć minut przed rozpoczęciem święta muzyki filmowej do Ostródy zapraszają postacie związane z festiwalem.
Antoni Komasa Łazarkiewicz, kompozytor
Festiwal nie może istnieć bez publiczności, a ta ostródzka jest nie tylko skupiona, ale także otwarta na nowe, odważne brzmienia. To ogromna radość móc zaprezentować swoje dokonania przed takimi odbiorcami. Z radością wyczekuję kolejnej okazji do spotkania w tym samym miejscu. Dla kompozytora muzyki filmowej doświadczenie zetknięcia się z własnymi kompozycjami w nowej, żywej interpretacji, stanowi niezwykłe doznanie. Coś, co zostało utrwalone na ścieżce dźwiękowej filmu, co wydawało się raz na zawsze zamknięte, nagle nabiera nowego, samoistnego życia. Podczas drugiej edycji Festiwalu muzyka do filmu „Pokot”, bardzo ważna wśród moich kompozycji, pod batutą Piotra Sułkowskiego, rozpaliła się zupełnie odmienną energią. Utwory uwolnione z okowów obrazu mogły nabrać nowych barw. Niesamowite wrażenie!
Magda Miśka Jackowska, prezenterka
Tak sobie marzę – może „Arena” będzie dla wielu osób początkiem pięknej i długiej przyjaźni z muzyką filmową? Festiwal prezentuje ją w wyjątkowo atrakcyjny i czytelny sposób, docierając z przebojami gatunku do widza w niemal każdym wieku. Ta różnorodność jest jednym z największych atutów ostródzkiej imprezy, przygotowywanej przez muzyków Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej pod czujnym okiem i uchem Piotra Sułkowskiego oraz wielu zaproszonych gości. Bardzo się cieszę, że zaproszenie do Ostródy przyjmują znakomici twórcy gatunku. Znakomicie wypada także zestawienie muzyki legendarnej, starszej z tą najnowszą i to zarówno polską, jak i hollywoodzką. Najbardziej podczas festiwalu lubię chyba kontakt z publicznością. To wspaniałe móc zobaczyć na własne oczy, jaką siłę mają niektóre tematy czy piosenki. Lubię także całkiem kameralne rozmowy, gdy tuż po koncercie w drodze do garderoby łapią mnie słuchacze, dzieląc się osobistymi przeżyciami i opowiadając, jak ważne było dla nich to spotkanie i koncert. Muzyka filmowa ma niesłychaną moc i bardzo działa na emocje już od wczesnego dzieciństwa i zostaje w nas na całe życie.
Piotr Sułkowski, dyrygent
Siłą przyciągania Arena Festiwal Film & Music jest orkiestra. Gdybyśmy nie stworzyli przez ostatnie lata marki jakości, trudno byłoby zaprosić do Ostródy tak wielu słuchaczy. Publiczność w Olsztynie, w regionie, obdarzyła nas zaufaniem. W ciemno nie przyjechałaby na koncerty do hali EXPO. Ponadto przekonaliśmy, że w takich warunkach muzyka może zabrzmieć perfekcyjnie. Rok temu podczas trzech wieczorów słuchało jej ponad pięć tysięcy osób. Jest się z czego cieszyć. Chodzi nam o utrzymanie wysokiej jakości widowiska. Lepiej, by 1,5 tysiąca osób się nie dostało się do hali, niż 1,5 tysiąca miejsc świeciło pustkami. W takich warunkach gra się inaczej niż w sali filharmonii. Siermiężna hala nie jest przystosowana, do wykonania i odbioru dźwięków. Ogromna w tym rola techników, by spełniała wymogi widowiska. Nagłośnienie musi być perfekcyjne. W każdym miejscu widowni dźwięk powinien wybrzmieć poprawnie. Światło pada na nuty inaczej niż na scenie. Trzeba je ustawić, żeby nie oślepiało muzyków, a jednocześnie publiczność oglądała show. Światło buduje przestrzeń, stanowi rodzaj scenografii, jedynej jaką mamy. Film jest sceną, muzyka otula ją płaszczem.
Jerzy Satanowski, kompozytor
Festiwal ma ciekawe perspektywy. W kolejnych edycjach proponuję rozważyć obecność koncertów monograficznych polskich lub zagranicznych kompozytorów. Proponuję na początek polskich – mieszkających w kraju lub zagranicą. Dostęp do materiałów byłby większy… Tylu mamy wspaniałych kompozytorów, tyle wspaniałej muzyki powstaje! A może pokusić się o pokaz całego filmu z wykonaniem muzyki na żywo? Lubię spotkania z publicznością. Zwykle odsłania się kuchnię, opowiada, jak powstaje muzyka do filmów. Jakąś część publiczności jest tym zainteresowana. Interesującą formułą są warsztaty dla zainteresowanych jak muzyka zmienia film. Można na przykład podzielić uczestników na grupy, do jednego obrazu dobrać różną muzykę, nawet korzystając z gotowych wzorów. Po to, żeby zobaczyć, ile znaczy muzyka w filmie, co jest pod powierzchnią obrazu. Takie warsztaty zagęściłyby program festiwalu. Nietrudno je zorganizować, i nie są drogie. Tyle moich luźnych uwag o festiwalu. Bardzo przyjemnie spędzony czas, w fantastycznym miejscu, otulony muzyką.
Wacław Zimpel, kompozytor
Bardzo się cieszę z kolejnej edycji festiwalu! Podczas Arena Festival Film& Music 2018 miałem przyjemność wykonać moją kompozycję, która znalazła się w ścieżce dźwiękowej filmu Piotra Domalewskiego „Cicha Noc”. Utwór wykonałem ze znakomitą orkiestrą Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej pod dyrekcją maestro Piotra Sułkowskiego. Orkiestra brzmiała bardzo przekonująco w niezwykle zróżnicowanym materiale, co niewątpliwie świadczy o jej wysokiej klasie. Byłem również bardzo pozytywnie zaskoczony rozmachem festiwalu. Uczestniczyło w nim kilka tysięcy słuchaczy. Obecnie graniczy z cudem, żeby na koncerty orkiestry symfonicznej ściągnąć tak liczną publiczność.
Więcej informacji: www.arenafestival.pl