Do dyspozycji Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie pozostaje mniej kierujących niż zwykle, ale mimo to udaje się wypuścić maksymalną liczbę pojazdów.
Część kierowców jest na zasiłku opiekuńczym, część przebywa w kwarantannie, więc publiczni przewoźnicy mają problem z obsadą swoich pojazdów, których liczbę i częstotliwość kursowania kilka dni temu znów trzeba było zwiększyć. Władze Warszawy zapewniają jednak, że radzą sobie z tym utrudnieniami.
Liczba absencji wśród kierowców, motorniczych i maszynistów niestety rośnie, dlatego miasta mają trudności z obsadzeniem kursów na poszczególnych liniach. A po wejściu w życie rozporządzenia, zgodnie z którym w środkach transportu może jednocześnie podróżować nie więcej osób niż połowa liczby miejsc siedzących, konieczne okazało się uruchomienie dodatkowych kursów i pojazdów.
Już w pierwszych dniach epidemii do dyspozycji Zarządu Transportu Miejskiego było kilkudziesięciu kierujących mniej niż ma to miejsce zwykle. Miasto podkreśla jednak, że mimo to 30 marca 2020 r. pojawiło się w stolicy więcej pojazdów niż w ostatnich dniach.
W porannym szczycie 30 marca na ulice Warszawy wyjechało 1467 autobusów, 414 tramwajów, a także pełna obsada pociągów metra i Szybkiej Kolei Miejskiej.
źródło: ZTM